Nagle wybudzasz się z hibernacji. Gdy powoli odzyskujesz świadomość i kontrolę nad własnym ciałem, przypominasz sobie, że jesteś na statku kosmicznym "Nemesis". Podróżujesz na Ziemię z górniczej planety Dantis umiejscowionej w systemie planetarnym Trappist-1. Zaskoczony i zaniepokojony zdajesz sobie sprawę, że komputer wybudził Cię w trybie awaryjnym tuż przed ostatnim nadprzestrzennym w kierunku Ziemi. Zaniepokojony, stanem statku i załogi, żądasz od komputera pokładowego więcej informacji. Na odpowiedź czekasz zdecydowanie zbyt długo, ale w końcu dane zaczynają napływać. Nie wiesz nic odnośnie statku, a stan całej załogi wydaje się być w porządku... całej, poza jedną osobą. Serce natychmiast skacze Ci do gardła...
Nemesis jest grą przygodową typu "survival horror" przeznaczoną dla od 1 do 5 graczy. Gracze wcielają się w rolę członków załogi kosmicznego transportowca "Nemesis", który po wykonaniu swojej misji obrał kurs powrotny na Ziemię.
Nagle wydarzyło się coś, co na stałe odmieni los tej misji - komputer statku uruchomił procedury awaryjne: zatrzymał "Nemesis" i przywrócił świadomość załodze.
Wciąż odurzeni zbyt szybkim wybudzeniem próbujecie dowiedzieć się, co spowodowało ten alarm. Sprawdzacie stan załogi i okazuje się, że biomonitor jednego z członków załogi nie wysyla żadnego sygnału. Sprawdzacie stan statku i odkrywacie, że poza uszkodzonymi silnikami, będziecie musieli jeszcze manualnie ustawić cel podróży. I nie jest to ostatnie z waszych zmartwień...
... bo na pokładzie znajdują się Intruzi.
Dopóki procedura awaryjna jest aktywna, możecie zapomnieć o powrocie do domu.
Nemesis jest grą kooperacyjną, której głównymi motywami są blef, zdrada i to, co uwielbia każdy fan gatunku survival horror - przygoda pełna niebezpiecznych spotkań i trudnych decyzji.
Praktycznie nie schodzi ze stołu (a mamy osobny stół na planszówki) i regularnie gramy nawet we dwójkę z żoną. Świetny klimat, bardzo rozbudowana ale nietrudna mechanika (jak uczyłem brata to włącznie z rozłożeniem zajęło jakieś 20 minut wytłumaczenie zasad, a później w trakcie gry uzupełnialiśmy braki). Gra należy do tych trudnych i ciężko jest wygrać, zwłaszcza, że gramy przeciwko samej grze jak i innym graczom, ale jest to również gra, w której nie to jak kończymy jest ważne ale sama droga do zwycięstwa. Bywają momenty, że czułem się już zaszczuty przez grę i mnie to drażniło, ale walka o przetrwanie daje równie sporo satysfakcji, więc idzie wybrnąć (lub nie!) z trudnych sytuacji. Zdecydowanie polecam usiąść wieczorem, przy niewielkim oświetleniu (najlepiej skupione światło na plansze, a reszta pomieszczenia, żeby była zaciemniona), włączyć ambient z Obcego Izolacji albo coś w tym stylu i rozpocząć ostatnią prostą statku Nemesis.